JanG
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:48, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Bellator napisał: | JanG napisał: | Wybralismy drogę, wg. ktorej stalismy sie przedmurzem chrzescijanstwa.
Taka odpowiedz sprawiła, że Turcy bardziej rozmawiali z nami za pomoca broni białej i palnej niz poprzez kanały dyplomatyczne, a że to naród mądry i honorowy może świadczyć fakt, że nigdy nie uznali rozbiorów Polski - przeto uznaje, że udałoby się z nimi dogadać ( choć może bardziej przemówily do nich chociazby wiedeń? ) Jaszyn Ty studiowałeś/studiujesz historie to rozwiń i popraw jak coś. |
a były inne:>?
Pamiętajmy też, że równie duże problemy ze zdyscyplinowanie Tatarów Krymskich mieli władcy Porty Osmańskiej.
Jak byłem młodszy to też tak myślałem (bez obrazy, nie nawiązuję tutaj do twojego wieku). Później zrozumiałem, że był to jedynie akt teatralny na złość Habsburgom i Moskalom. Niemniej było to miłym gestem. |
Bellatorze ja również zdaje sobie i zdawałem sprawę ze złożoności całej sytuacji geopolitycznej w jakiej znajdowała się wtedy RP. Oczywiste jest, że Porta dążyła w tamtych czasach do zbrojnej konfrontacji ze światem chrześcijańskim i prędzej czy później wojna jakaś by wybuchła pomiędzy nami a muzułmanami. Akty teatralne aktami teatralnymi ale ale dyplomacja opierała się i dalej pewnie, w dużej mierze, opiera sie na takich gestach właśnie. Wracając do samej notki do sułtana, właśnie tatarzy, o których raczyłeś wspomnieć mogą być ( oprócz źródeł historycznych, do ktorych nalezy ostatnie slowo w kwesti czy tak bylo lub nie ) przesłanką do podniesienia tezy, iż owa obraźliwa nota kozaków mogła zrodzić jedynie lokalną reakcje przeciw nim samym, analogicznie postepowano z tatarami, na ktorych kozacy czesto wybierali się prewencyjnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|